Mając tę pożyteczną roślinę w doniczce, zawsze można zrobić z niej cudownie działającą odżywkę do włosów. Zrywamy spory liść, czyścimy go dokładnie z kurzu i umieszczamy na 2-3 dni w ciemnym i chłodnym miejscu. Wówczas jeszcze bardziej uaktywniają się w nim ważne substancje, zwane stymulatorami biogennymi. Następnie liść ten miksujemy dokładnie w 1/2 szklanki ciepłej przegotowanej wody i dodajemy łyżeczkę prawdziwego miodu pszczelego. Liść aloesowy można też miksować od razu po zerwaniu z rośliny, ale wtedy ma trochę mniejszą wartość.Uzyskany śluzowaty płyn nanosimy na lekko zwilżone włosy, otulamy je woreczkiem foliowym, a po upływie 30 minut solidnie myjemy głowę. Aloes znakomicie pomaga na łupież, regeneruje skóre głowy i odżywia ja, gdyż zawiera aminokwasy, witamine H, biopierwiastki potrzebne włosom.
próbuję i zobaczymy, co mi z tego wyjdzie??!!
a oliwki się nie dodaje przypadkiem??
jak chcesz to możesz dodać trochę oliwki… napewno nie zaszkodzi… ja jak do tej pory robiłam według oryginalengo przepisu, cześciej ze świerzego aloesu, bo nie chciało mi sie czekać.. pozdrawiam